Aston Villa w końcu zdołała wygrać swoje drugie spotkanie w Premier League w tym sezonie, po dziewiętnastu meczach bez odniesionego zwycięstwa przyszła pora na ten przełomowy moment. Podopieczni Remiego Garde pokonali dzisiaj przed własną publicznością na Villa Park 1:0 po jedynym golu zdobytym przez Lescotta.
Ta wygrana może dać Aston Villi niejaką nadzieję na utrzymanie w lidze, chociaż te szanse są na prawdę marne, drużyna ma osiem punktów straty do strefy spadkowej, jednak przeciętna forma nie daje dobrych wróżb na końcówkę sezonu.
Kibicom powoli puszczają nerwy widząc jak stacza się ich ulubiony zespół, nie jest to jednak przypadek, po analizach wieli ekspertów, tendencja spadkowa Aston Villi zaczęła się od 3 sezonów, drużyna staczała się coraz niżej aż przyszedł taki sezon jak obecny, w którym ekipa z Villa Park nie potrafi wygrać spotkania w dziewiętnastu kolejkach.
Może dzisiejsza wygrana nad Crystal Palace doda Aston Vili skrzydeł i drużyna prowadzona przez nowego trenera będzie w stanie wybrnąć ze strefy spadkowej i powalczyć o utrzymanie.